Dzięki tej wygranej "Królewscy" zmniejszyli do jednego punktu stratę do prowadzącej w tabeli Barcelony. Na Santiago Bernabeu zaczęło się nie najlepiej dla podopiecznych Fabio Capello. W 34. minucie Javi Martinez podał do Luisa Prieto i dał gościom niespodziewane prowadzenie. Kwadrans po przerwie Baskowie mogli prowadzić 2:0, ale w sytuacji sam na sam Iker Casillas okazał się lepszy od Gabilondo. To oczywiście szybko zemściło się na ekipie z Bilbao. Niespełna dwie minuty później wprowadzony w drugiej połowie Ronaldo wykorzystał świetne zagranie Sergio Ramosa i doprowadził do wyrównania. Minęło kolejne dziesięć minut i waleczni Baskowie grali w osłabieniu. Aduritz uderzył łokciem Diarrę i arbiter wyrzucił go z boiska. Losy spotkania rozstrzygnął osiem minut przed końcem Roberto Carlos. Brazylijczyk w swoim stylu nie dał szans Lafuente silnym strzałem z dystansu. Po sobotnim potknięciu "Dumy Katalonii" z Levante szansy na objęcia prowadzenia w ligowej tabeli nie wykorzystała FC Sevilla. Podopieczni Juande Ramosa w niedzielne popołudnie przegrali na wyjeździe z Espanyolem 1:2 i w efekcie spadli na trzecie miejsce w klasyfikacji Primera Division. Na Montjuic triumfatorzy Pucharu UEFA i Superpucharu cieszyli się nawet z przodownictwa w tabeli, gdy w 25. minucie, po faulu Kameniego na Adriano, rzut karny pewnie wykorzystał Malijczyk Fredrick Kanoute. Radość w ekipie z Andaluzji trwała do 67. minuty, kiedy to wyrównującego gola zdobył kapitan Espanyolu - Raul Tamudo. Gospodarze poszli za ciosem i trzynaście minut później zwycięską bramkę strzelił Luis Garcia. Espanyol kończył mecz w osłabieniu, bowiem w 84. minucie czerwoną kartkę zobaczył Albert Riera, ale piłkarzom FC Sevilli nie udało się nawet uratować remisu i jednego punktu. Zobacz WYNIKI spotkań 13. kolejki Primera Division oraz TABELĘ hiszpańskiej ekstraklasy