- W meczach z Herthą Berlin i Manchesterem City udowodniliśmy, że wszyscy się muszą z nami liczyć. Nawet taka Barcelona, z którą chciałbym się zmierzyć, ale jeszcze nie teraz. Może w następnej rundzie? - powiedział Rasiak w rozmowie z "Dziennikiem Polskim". "Rossi" jak nazywają go koledzy z boiska, ma już upatrzonego rywala w trzeciej rundzie Pucharu UEFA. - To nie tyle jest marzenie, ile jakieś nieokreślone przeczucie - coś mi podpowiada, że zagramy z AS Romą. Włosi z trudem wyeliminowali Hajduk Split, wygrywając 1-0 i remisując 1-1, więc tak sobie gdybam, że są w naszym zasięgu - dodał Rasiak.