- Mamy na tyle silną kadrę, że ubytek jednego zawodnika nie może odebrać drużynie dobrego wizerunku - wyjaśnił Rasiak w rozmowie z "Przeglądem Sportowym". - W klubie zostali przecież Tomek Moskała i Piotrek Rocki, oni też potrafią grać w ataku. Rasiak nie chciał jednak komentować decyzji swojego kolegi. - Andrzej miał ofertę z i po prostu z niej skorzystał - powiedział Rocki. - Jest to jego decyzja i należy ją uszanować. Czas pokaże, czy był to wybór korzystny dla niego.