Napastnik reprezentacji Polski zaliczył także asystę w tym spotkaniu. - Gratulować mi można gola i asysty, bo już wyniku nie bardzo - powiedział Rasiak w "Przeglądzie Sportowym". - Przed spotkaniem interesował nas tylko zwycięstwo. Ale w sytuacji, gdy jeszcze kilka minut przed końcem przegrywaliśmy 0:2, ze skromnego remisu musimy być zadowoleni. Cóż mieliśmy pecha, bo pierwszego gola sprezentował gościom arbiter, który nie zauważył pięciometrowego spalonego. Potem błąd popełnili nasi obrońcy i musieliśmy odrabiać aż dwie bramki - stwierdził Rasiak. To było dziesiąte spotkanie polskiego napastnika w barwach Derby County, a Rasiak ma już na koncie sześć trafień i jest najlepszym strzelcem zespołu. - Piłka nożna to gra zespołowa i najważniejszy jest wynik drużyny, a ten ostatnio nas nie zadowala. Nie ukrywam jednak, że cieszę się z tego, że mnie tu chwalą i doceniają - podkreślił piłkarz. Były zawodnik Groclinu Grodzisk Wlkp. ma kontrakt z Derby do końca sezonu, ale wszystko wskazuje na to, że Rasiak przedłuży umowę. - Interesuje mnie gra tylko dla Derby. Jeśli działacze i menedżer George Burley uznają, że przydam się drużynie, to w umowie jest klauzula, że możemy przedłużyć ją o kolejne dwa lata. Czytałem w prasie i słyszałem w radiu, że w klubie są ze mnie zadowoleni i że mają zamiar to zrobić - dodał Rasiak.