Grodziszczanie wygrali pewnie, wysoko (5:0) i zasłużenie zdobyli kolejne trzy punkty w konfrontacji ze słabo wyglądającą na ich tle drużyną ze stolicy. - Cieszy pięć zdobytych bramek, ale widać jeszcze, że brakuje czasem w grze mojego zespołu precyzyjności. Było kilka sytuacji przy stanie 0:0 kiedy powinniśmy zachować się lepiej - dodał Radolsky. Z oczywistych względów w gorszym nastroju był trener gości. - Po raz drugi spotkało mnie na tym stadionie takie nieszczęście. Wcześniej, prowadząc Szczakowiankę również przegrałem tu 5:0. Nie byliśmy dziś w stanie sprostać drużynie z Grodziska. Póki starczało nam sił staraliśmy się nawiązywać walkę, w drugiej połowie jednak przeciwnik był dla nas za szybki i za dokładny - wyjaśnił Marek Motyka. - Mamy problemy ze składem i póki co zmuszony byłem wystawić dziś kilku młodych, niedoświadczonych piłkarzy. Musimy ten mecz na spokojnie jeszcze z chłopakami przeanalizować i wyciągnąć z niego wnioski. Robert Piwosz, Grodzisk Wlkp.