Tymczasem od momentu zakupu przez Urząd Miasta terenów przy Łazienkowskiej minęło 27 miesięcy i przez ten okres czasu nie wiele się zmieniło... Przeciwna budowie stadionu jest niezależna radna Julia Pitera. - Po pierwsze pan Borowski okłamał radnych. Powiedział że przy Łazienkowskiej jest mowa tylko o budowie stadionu. Tymczasem w akcie jest zawarta notka nie o stadionie, a o terenach sportowo rekreacyjnych. Po drugie projekt obiektu zakłada 4000 miejsc parkingowych. Tymczasem budowa powyżej 360 miejsc wymaga ekspertyzy oddziaływania na środowisko, a takiej brak. Po trzecie nie ma jak rozwiązać sytuacji rozładowania ruchu po meczach, na których byłoby 40000 widzów. Taki widok na Łazienkowskiej byłby interesujący... Po czwarte Miasto Stołeczne Warszawa nie powinno wydawać żadnych decyzji administracyjnych dotyczących stadionu. Ponieważ Urząd jest w tej sprawie zarówno wydającym decyzję jak i stroną postępowania administracyjnego. Taką sytuację wyklucza kodeks postępowania administracyjnego - twierdzi Julia Pitera.