Hiszpan uszkodził więzadła kolanowe i przez dłuższy czas nie pojawi się na boisku. Sam zawodnik z optymizmem wypowiada się jednak o czekającej go przyszłości. - Po rozmowie z najlepszym lekarzem od kontuzji kolana, zdecydowaliśmy, że operacja nie jest konieczna. Zapewniam, że gdyby była taka potrzeba, natychmiast poddałbym się zabiegowi, ale doktor powiedział, że jestem młody i mój organizm sam powinien poradzić sobie z urazem. Dodatkowo uszkodzenie kolana nie jest jednak aż tak głębokie jak wcześniej sądziliśmy - oświadczył w hiszpańskiej telewizji. Kapitan Arsenalu liczy, że szybko uda mu się powrócić do treningów. - Oczywiście chcę jak najwcześniej móc być z kolegami z zespołu. To mój pierwszy tak poważny uraz, więc trudno cokolwiek przesądzać. Taka jest piłka nożna, każdy czasem łapie kontuzje, widać teraz przyszła moja kolej. Będę cierpliwie czekał na rozwój wypadków - stwierdził poruszający się o kulach Fabregas. Pierwsze diagnozy wskazywały, że pomocnik nie zagra przez cztery miesiące. Po konsultacjach w Barcelonie, kibice "Kanonierów" mogą patrzeć w przyszłość bardziej optymistycznie.