Bośniak Ensar Arifović i Robert Szczot będą grali w Jagiellonii Białystok, Sebastian Mila trafił do Śląska Wrocław a Arkadiusz Mysona do Lechii Gdańsk. Za transfery tych zawodników do klubowej kasy wpłynęło ponad dwa miliony złotych, jednak pieniądze te szybko wykorzystano na bieżącą działalność, m.in. na uregulowanie zaległości płacowych wobec zawodników. Z drużyny odeszli też Łukasz Madej (Academica Coimbra) oraz Brazylijczycy Jovino i Paulinho, a także Tomasz Kłos. Od dłuższego czasu Kłos miał problemy z kręgosłupem i postanowił zakończyć karierę. Został jednak w ŁKS i przejął obowiązki menedżera. Nie były to jedyne roszady w klubie. Do porozumienia nie mogli dojść współudziałowcy Daniel Goszczyński i Algimantas Breikstas. Efektem sporów były m.in. zmiany w zarządzie spółki. Latem nowym prezesem został honorowy konsul Austrii w Łodzi Szczepan Miłosz. Na stanowisko prokurenta powołano Andrzeja Pożarlika. Cały sztab szkoleniowy ŁKS składa się wyłącznie z byłych graczy tego klubu. W łódzkim zespole w przeszłości występowali jednak nie tylko trener Marek Chojnacki, drugi trener Grzegorz Wesołowski, trener bramkarzy Dariusz Bratkowski, a ponadto - dyrektor sportowy Juliusz Kruszankin, menedżer Tomasz Kłos, szef marketingu Witold Bendkowski oraz prezes Szczepan Miłosz. To ewenement na skalę krajową. Działacze zaczęli myśleć o budowie nowego zespołu, który miałby szansę podjąć skuteczną walkę o utrzymanie w ekstraklasie. Zadanie utrudniał fakt, że na transfery nie było pieniędzy. Dlatego zdecydowano się zatrudniać graczy bez ważnych kontraktów lub tych, których inne kluby chciały wypożyczyć. Pierwszy umowę z ŁKS podpisał obrońca Polonii Warszawa Mariusz Mowlik. Po nim podpisy na kontraktach złożyli obrońca Georga Freidgeimas z FC Vilnius, obrońca reprezentacji Czarnogóry Dejan Ognjanović z Estoril Praia, były napastnik Korony Kielce Adam Czerkas oraz wypożyczeni z Górnika Zabrze pomocnik Dariusz Stachowiak i obrońca Adam Marciniak - wychowanek ŁKS, do którego wrócił po rocznej przerwie. Do ligowej kadry włączono również Nazada Asaada z zespołu Młodej Ekstraklasy oraz Stefana Potockiego, który wrócił z wypożyczenia do Tura Turek. Łodzianie nadal testują kilku zawodników. Jednym z nich jest Paweł Drumlak, który zadeklarował, że na razie może grać w ŁKS za darmo. "Chcę wrócić do ligowego futbolu i jestem wdzięczny ŁKS za to, że umożliwił mi powrót do treningów i gry. Moja oferta jest niespotykana, gdyż jestem gotów grać bez wynagrodzenia" - powiedział Drumlak. Marek Chojnacki na razie nie może liczyć na leczących kontuzje obrońców Sebastiana Przybyszewskiego (wrócił z wypożyczenia do Śląska Wrocław) i Roberta Łakomego. W okresie przygotowawczym ŁKS rozegrał dziewięć sparingów. Przegrał z PGE GKS Bełchatów 1:3, Rakowem Częstochowa 1:2, KSZO Ostrowiec Świętokrzyski 0:4, zremisował ze Zniczem Pruszków 1:1 oraz wygrał z Polonią Falcons 2:0, Piastem Gliwice 2:1 i Lechem Poznań 1:0. Dwukrotnie zmierzył się też z Jagiellonią Białystok, wygrywając 1:0 i ulegając 0:2. Od kilku lat piłkarze ŁKS mają ogromne problemy z bazą treningową. Na obiektach zarządzanych obecnie przez MOSiR jest tylko jedno boisko do ćwiczeń. Ma ono jednak sztuczną nawierzchnię i zespół najczęściej trenuje w pobliskim Gutowie Małym. Tu również odbyło się jedyne letnie zgrupowanie ŁKS. Łodzianie licencję na najbliższy sezon otrzymali przedstawiając umowę na korzystanie ze stadionu w Bełchatowie. Latem na stadionie przy al. Unii w Łodzi wykonano jednak niezbędne prace modernizacyjne i zespół będzie mógł grać na własnym obiekcie. Podczas spotkań wzorowo muszą się zachowywać kibice ŁKS, gdyż klub ma na rok zawieszoną karę zamknięcia stadionu za ich złą postawę podczas majowych derbów Łodzi. ŁKS prowadzi zapisy na karnety, które wydawane będą od czwartku. W zależności od miejsca karnety na rundę jesienną kosztują od 140 zł do ... 2 000 zł. Zakup karnetu rodzinnego to wydatek od 280 zł do 320 zł. Bilety na poszczególne mecze będą kosztowały od 15 zł do 35 zł.