O przekazaniu zawiadomienia i materiałów zdecydowała Prokuratura Apelacyjna w Warszawie - poinformował w środę wiceszef prokuratury apelacyjnej Waldemar Tyl. Zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa złożyła w piątek do prokuratora generalnego minister sportu i turystyki Joanna Mucha. "Zostały mi przedstawione nagrania, które wywołały (...) medialną burzę i w związku z tym, że zawierają treści bardzo poważne i bardzo zaskakujące, w trybie natychmiastowym zostało złożone przeze mnie pismo do prokuratora generalnego Andrzeja Seremeta, zawierające zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa. Chodzi o przestępstwo przekupstwa menedżerskiego opisane w art. 296. Kodeksu karnego" - poinformowała Mucha. We wtorek rzecznik prasowy Prokuratury Generalnej, prok. Mateusz Martyniuk powiedział, że "zawiadomienie wraz z materiałami, które prokuratura otrzymała z Centralnego Biura Antykorupcyjnego, trafiło do Prokuratury Apelacyjnej w Warszawie". Materiały z CBA to m.in. stenogramy, nagrania i inne materiały zebrane w sprawie. Mucha już w piątek mówiła, że o całej sprawie powiadomiła także CBA. "Były dwie płyty. Na jednej z nich było nagranie audiowizualne, na drugiej były nagrania głosów. Chyba było to siedem nagrań" - zaznaczała. Na ujawnionym przez część działaczy PZPN nagraniu słychać rozmowę, która ma odbywać się pomiędzy prezesem PZPN Grzegorzem Latą a innym mężczyzną. Rozmowa według mediów mogła dotyczyć nowej siedzibę PZPN. Nagranie jest datowane na 14 stycznia 2010 roku. Rozmowa ma sugerować, że Lato i sekretarz związku Zdzisław Kręcina mieli dopuścić się korupcji. W piątek, podczas zjazdu PZPN, Lato odpierał zarzuty o rzekomej korupcji przy budowie siedziby związku i otrzymał absolutorium podczas walnego zgromadzenia sprawozdawczego. Autor nagrań Grzegorz Kulikowski, w mediach określany jako "były biznesmen z branży budowlanej", mówił, że nie ma dowodów na korupcję. "Chciałem pokazać mechanizmy, które mogą prowadzić do patologii, ale nie mam dowodów na korupcję władz PZPN" - zaznaczał. Lato mówił natomiast, odpierając zarzuty, że ma czyste sumienie i "nic sobie do zarzucenia". Poinformował też, że na środę zwołał posiedzenie zarządu PZPN, na którym będzie mowa o opublikowanych taśmach. Również Kręcina podkreśla, że w całej sprawie jest niewinny. W środę przed godz. 13 rozpoczęło się posiedzenie zarządu PZPN. Być może będzie głosowany wniosek o odwołanie sekretarza generalnego Zdzisława Kręciny. Posiedzenie rozpoczęło się z ponad półgodzinnym opóźnieniem. Zostało zwołane w poniedziałek w trybie pilnym przez prezesa Grzegorza Latę na wniosek członka zarządu z Wielkopolski Jacka Masioty.