W innym ciekawym sobotnim spotkaniu Espanyol Barcelona zremisował na własnym stadionie z rewelacją poprzedniego sezonu, Realem Sociedad San Sebastian 1:1. 65 tysięcy widzów zgromadzonych na Santiago Bernabeu czekało zaledwie dwie minuty na pierwszą bramkę dla swoich ulubieńców. Zdobył ją ten, któremu chyba najbardziej na tym zależało. Po podaniu Ronaldo, David Beckham strzelił swoją pierwszą historyczną bramkę w rozgrywkach Primera Division. Dla Anglika był to trzeci gol w dotychczasowych ośmiu występach w barwach mistrzów Hiszpanii. Trzy dni wcześniej jego celna główka w meczu z RCD Mallorca zapewniła "Królewskim" triumf w Superpucharze Hiszpanii. To nie był łatwy mecz dla Realu, bowiem Betis wzmocniony przed sezonem Martinem Palermo i powracającym po kontuzji Denilsonem często zagrażał bramce strzeżonej przez Casillasa. W 34. minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Assuncao, Juanito ubiegł pilnującego go Cambiasso i zdobył wyrównującą bramkę. Decydująca dla losów spotkania okazała się 61. minuta. Beckham zrewanżował się za asystę przy pierwszej bramce Ronaldo i tym razem sam zainicjował akcję, po której Brazylijczyk celnym strzałem zapewnił Realowi zwycięstwo. W końcówce spotkania Betis mógł ponownie wyrównać, ale uderzenie Joaquina Sancheza znakomicie obronił Iker Casillas. <A href="http://nazywo.interia.pl/pilka_n/his/1?id=5142&nr=1">Zobacz wyniki 1. kolejki Primera Division</a>