Prezydent Evo Morales kopie politycznego i boiskowego rywala Daniela Cartagenę: Mecz uświetnił otwarcie stadionu ze sztuczną nawierzchnią. Zakończył się wynikiem 4-4. W pewnej chwili Cartagena sfaulował Moralesa, a potem socjalistyczny prezydent sam wykonał wyrok. Czy sędzia odważył się pokazać prezydentowi czerwoną kartkę? Nie wiadomo. W polskim świecie piłki i polityki mieliśmy niedawno przypadek, w którym premier Donald Tusk o mały włos nie dokonał samosądu na faulującym go byłym graczu Legii Warszawa Cezarym Kucharskim. Zobacz również: Cezary Kucharski zadarł z premierem Tuskiem!