"Najpierw usłyszeliśmy potworny huk. Zamachowcy krzyczeli: "To jest początek dżihadu z ITI!". Obrzuconemu tortem Miklasowi nie było do śmiechu. Zdjął marynarkę i skończył udział w obradach" - relacjonował incydent w "Super Expressie" kandydata na fotek prezesa PZPN Tomasz Jagodziński. Okazało się, że tor był udekorowany przekreślonym logo właściciela Legii, firmy ITI. Sprawcom ataku udało się zbiec.