Prezydent FC Barcelony z umiarkowanym optymizmem patrzy w przyszłość. "Sezon jest bardzo długi, a my walczymy w dwóch ważnych rozgrywkach, jakimi są Primera Division oraz Liga Mistrzów. Jesteśmy na dobrej drodze i wydaje się, ale na razie tylko wydaje się, że na koniec sezonu możemy mieć większe powody do radości" - wyjaśnił Laporta, który ujawnił, że w stolicy Katalonii pojawią się nowi piłkarze, po tym jak poważnych kontuzji doznali Motta, Gabri, Edmilson oraz Larsson. "Nasza kadra stała się nagle krótka i teraz musimy wzmocnić zespół. Między 1 a 10 grudnia zastanowimy się jakich transferów potrzebujemy. To muszą być piłkarze, którzy rozumieją naszą filozofię gry. Na pewno dołączy do nas nowy napastnik" - zdradził Laporta, ale nie chciał potwierdzić, czy będzie nim Javier Saviola, który przed sezonem został wypożyczony z Barcelony do AS Monaco. "To jest możliwe, ale sytuacja jest skomplikowana, ponieważ Argentyńczyk ma kontrakt z AS Monaco obowiązujący do 30 czerwca. Działacze Monaco rozumieją, że on chce grać w Barcelonie, więc powinni ulec i uszanować jego decyzje" - tłumaczył Laporta.