Powstanie spółki jest efektem dziewięciomiesięcznych działań władz miasta i kierownictwa stowarzyszenia LKP Motor, które boryka się z ogromnymi kłopotami finansowymi. Do pierwszych zadań nowej formy prawnej należą więc przede wszystkim: zapewnienie bieżącej płynności finansowej oraz systematyczna redukcja istniejącego zadłużenia. Jak podkreśla Janusz Gilewicz, przewodniczący rady nadzorczej spółki, akcjonariusze nie kierują się chęcią zysku, ale są sympatykami Motoru. "Akcjonariuszami są osoby fizyczne, ale za każdą z nich stoi konkretna firma czy przedsiębiorstwo bezpośrednio związane z Lublinem i Lubelszczyzną. Ich decyzja o utworzeniu spółki akcyjnej i zainwestowaniu w nią własnych pieniędzy nie jest podyktowana pobudkami finansowymi, to raczej chęć zrobienia czegoś dla środowiska prawdziwych kibiców sportowych, do których sami się zaliczają" - powiedział Janusz Gilewicz, z zawodu adwokat, który przygotował całą dokumentację potrzebną do rejestracji spółki. Kapitał założycielski spółki akcyjnej Motor Lublin wynosi 111 tys. złotych, ale możliwe jest powiększenie go choćby o kwotę 500 tys. złotych zarezerwowanych w miejskim budżecie właśnie na wsparcie tej spółki, o co przy zatwierdzaniu tegorocznego budżetu wcześniej wystąpił prezydent Lublina. "Potrzebny jest teraz realny plan rozwoju kapitałowego spółki, bo wówczas miasto będzie mogło do niej wejść i ją uwiarygodnić" - stwierdził zastępca prezydenta Lublina Włodzimierz Wysocki. Prezesem zarządu spółki Motor Lublin SA została Agnieszka Smerczyńska-Gąbka, specjalistka w zakresie marketingu sportowego.