Belhadj, 26-letni obrońca, od początku tego sezonu biega po boisku w koszulce Portsmouth. Do Premier League trafił z RC Lens. Przez pierwsze miesiące grał dla angielskiego klubu na zasadzie wypożyczenia, a pod koniec grudnia minionego roku podpisał kontrakt definitywny. Tej zimy ponoć chciała go wielka Barcelona, ale sam zainteresowany stwierdził, że woli zostać w Portsmouth. - Ktoś z Barcelony kontaktował się z moim agentem. Chcieli mnie sprowadzić, by być gotowym na odejście Sylvinho. Poza tym kontuzję leczy Eric Abidal. To bardzo kusząca propozycja, ale mnie zależy na tym, by grać. Nie chcę znów pełnić roli rezerwowego. Już w Lyonie grzałem ławkę - wyjaśnił reprezentant Algierii. W Barcelonie raczej nie miałby wielkich szans w walce o pierwszy skład.