Od tamtej pory gra w specjalnej masce chroniącej twarz i nos, jednak zamiast ukojenia przynosi ona często ból, ponieważ przeciwnicy często rozpychają się łokciami tak aby trafić Polaka w twarz. - Już trzy razy doznałem powtórnego złamania nosa - mówi na łamach niemieckiego "Bilda" Jakub Błaszczykowski. - Podczas spotkań Bundesligi z HSV Hamburg i Karlsruhe oraz meczu towarzyskiego Polski z Irlandią przeciwnicy trafiali mnie w twarz tak mocno, że doznawałem powtórnych złamań, delikatnych co prawda, ale znacznie opóźnia to zrośnięcie się kości. Mam tylko tak nadzieję, że były to przypadkowe ciosy... - wyznał zawodnik Borussi Dortmund. - W całej tej sytuacji jest tylko jedna dobra rzecz, moja narzeczona Agata twierdzi, że wyglądam lepiej - zakończył z uśmiechem.