Przerwa na występy reprezentacji w meczach eliminacji mistrzostw świata bytomianie wykorzystali jak należy. Przede wszystkim, spisał się sztab medyczny. Kontuzjowani zawodnicy są już do dyspozycji trenera Motyki. "I przez to... mam teraz ból głowy" - powiedział Motyka na łamach "Sportu". Zwycięskiego składu się nie zmienia - z tej zasady chyba skorzysta szkoleniowiec Polonii. Boje z Cracovią i Górnikiem Zabrze bytomianie wygrali i co ważne nie stracili w tych spotkaniach gola. W sobotę defensywę Polonii czeka jednak trudny sprawdzian. GKS może ostatnio nie gra efektownie, ale za to jak efektywnie. Trzy ostatnie mecze podopieczni Pawła Janasa zakończyli zwycięsko. Formą w ofensywie bełchatowskiego zespołu imponuje zwłaszcza Dawid Nowak. Coraz lepiej radzi sobie motor napędowy GKS-u Łukasz Garguła, a strzelecką niemoc przełamał Carlo Costly. Bełchatowska defensywa również spisuje się bez zarzutu. Ostatnio do siatki GKS-u trafili piłkarze Śląska Wrocław w 5. kolejce. Od tego momentu Damian Kozik zachowuje czyste konto. Czy w sobotę bramkarz z Belchatowa będzie musiał wyciągać piłkę z siatki? Polonia Bytom - PGE GKS Bełchatów, sobota godz. 15.15 Przypuszczalne składy: Polonia: Pesković - Hricko, Owczarek, Klepczyński, Sokolenko - Trzeciak, Przybylski, Grzyb, Jaromin - Zabłocki, Podstawek PGE GKS: Kozik - Jarzębowski, Cecot, Pietrasiak, Popek - Nowak, Rachwał, Gol, Kuklis, Garguła - Costly