<a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-L-polska-ekstraklasa,cid,3,sort,I">Wszystko o Ekstraklasie! Wyniki, tabele, strzelcy - klijknij tutaj! </a> Dla Widzewa Łódź dzisiejsze spotkanie z Polonią Bytom miało symboliczny wymiar. Dwa lata temu, broniący się przed spadkiem z Ekstraklasy łodzianie podejmowali Polonię w 26 kolejce sezonu. Śląski klub również był wówczas zagrożony degradacją i wiadomo było, że zwycięzca tamtego starcia raczej utrzyma się w lidze, zaś przegranemu głęboko w oczy zajrzy widmo spadku. Widzew przegrał wówczas 2-4 i później pożegnał się z Ekstraklasą. Przed dzisiejszym meczem nikt już w Łodzi nie chciał pamiętać o tamtej klęsce. Szkoleniowiec Widzewa, Andrzej Kretek zapewniał, że w klubie zmieniło się od tamtego czasu tak wiele, że nikt nie chciał przed meczem myśleć o tamtej bolesnej lekcji. - Chłopaki nie opowiadają o tamtej porażce, zresztą ja staram się im tego nie przypominać - zaznaczał. W Bytomiu również nie zaprzątali sobie głowy historią. Działacze Polonii ciągle są w szoku po tym, jak Centralne Biuro Antykorupcyjne w środę zatrzymało prezesa klubu, Damiana Bartylę. Jest on pierwszym urzędującym prezesem klubu, któremu CBA postawiło zarzuty korupcyjne. W Bytomiu wszyscy byli zaistniałą sytuacją mocno zaskoczeni i w nieciekawej atmosferze przyszło dziś Polonii toczyć trudny bój z silnym beniaminkiem z Łodzi. Od pierwszych minut spotkania przewagę uzyskali gospodarze. W 6 minucie meczu David Kobylik znakomicie zagrał na lewą stronę do Dariusza Jareckiego. Przebojowy skrzydłowy Polonii poradził sobie z Łukaszem Broziem i posłał płaską piłkę w pole karne. Tam dopadł do niej Miroslav Barczik i uderzył na bramkę Macieja Mielcarza. O ile jednak piłka po pierwszym uderzeniu pomocnika gospodarzy nie wpadła jeszcze do siatki, o tyle już dobitka Barczika dała bytomianom prowadzenie. Polonia potem starała się powiększyć swoje strzeleckie konto, a najlepszą okazję do tego miał Arkadiusz Mysona. Piłka po jego ładnym strzale z około 25 metrów minęła jednak słupek bramki Mielcarza. W kolejnych minutach obudził się Widzew, który atakował coraz śmielej. Wreszcie, po niemal pół godzinie gry, obrona Polonii Bytom zaspała, z 20 metrów uderzył Bruno Pinheiro i piłka - odbita od nóg Michala Hanka - wpadła "za kołnierz" Szymona Gąsińskiego. Zrobił się remis, a Widzew w momencie wyrównania poczuł najwyraźniej zapach krwi rywala. Łodzianie atakowali z wielką pasją już do końca pierwszej połowy, ale strzały Grzelczaka i Grischoka nie znalazły drogi do siatki. Do przerwy 1-1. Początek drugiej połowy nie należał do żadnego z zespołów. Mecz przez 20 minut był nudny i sprowadzał się do walki w środku pola. W końcu, 20 minut po rozpoczęciu drugiej odsłony, ładną akcję przeprowadzili zawodnicy Polonii. Na prawej stronie pięknie przyjął piłkę Bażik, spojrzał na ustawionych w polu karnym Widzewa partnerów i znakomicie obsłużył dośrodkowaniem zamykającego akcję Jareckiego. Ten skierował piłkę do siatki i Polonia prowadziła 2-1. Tym razem Widzew nie rzucił się do odrabiania strat od razu, a wręcz przeciwnie bliższa podwyższenia prowadzenia była Polonia. Po strzale Wojsyka piłka nie znalazła jednak drogi do bramki. W 80. minucie meczu składnie zaatakował Widzew. Goście - zupełnie jak kwadrans wcześniej Polonia - wymienili kilka podań w środku pola, aż w końcu posłali piłkę na skrzydło. Stamtąd ładnie dograł rozgrywający niezły mecz Dudu, a do bramki gospodarzy trafił przebojowy Piotr Grzelczak. Końcowe 10 minut w Bytomiu to była prawdziwa wymiana ciosów. Znakomite okazje marnowali jednak zawodnicy zarówno Widzewa, jak i Polonii, a najlepszą sytuację do zdobycia bramki miał wprowadzony po przerwie Rafał Grzelak. Były zawodnik m.in. Boavisty Porto strzelił jednak wprost w bramkarza Polonii, Szymona Gąsińskiego. Oba zespoły stworzyły niezłe widowisko, ale ani gospodarze ani goście nie zasłużyli na zwycięstwo. Remis nie krzywdzi, ale i nie może satysfakcjonować żadnej ze stron. <a href="http://nazywo.interia.pl/relacja/polonia-bytom-widzew-lodz,2362">Zobacz zapis relacji LIVE meczu Polonia Bytom - Widzew Łódź!</a> Polonia Bytom - Widzew Łódź 2-2 1-0 Miroslav Barczik (6.) 1-1 Bruno Pinheiro (29.) 2-1 Dariusz Jarecki (65.) 2-2 Piotr Grzelczak (80.) Składy: Polonia Bytom: Szymon Gąsiński - Adrian Chomiuk, Michal Hanek, Mateusz Żytko, Arkadiusz Mysona - Miroslav Barcik, Szymon Sawala, David Kobylik, Marek Bazik (60. Blazej Vascak), Dariusz Jarecki (80. Marcin Radzewicz) - Clemence Matawu (60. Robert Wojsyk) Widzew Łódź: Maciej Mielczarz - Łukasz Broź, Ugochukwu Ukah, Wojciech Szymanek, Dudu - Paul Grischok (65. Rafał Grzelak), Mindaugas Panka, Bruno Pinheiro, Piotr Grzelczak - Marcin Robak, Darvydas Sernas Żółte kartki: Polonia Bytom: Michal Hanek, Mateusz Żytko, Miroslav Barcik Widzew Łódź: Rafał Grzelak Sędzia: Szymon Marciniak (Płock). Widzów 3˙000. Bartosz Barnaś