Dzięki tym rozgrywkom obie drużyny mają jeszcze szansę na występ w Pucharze UEFA, ale najwidoczniej stawka spotkania tak sparaliżowała poczynania piłkarzy, że na Łazienkowskiej zbyt wielu emocji nieliczna widownia nie doświadczyła. Dopiero w samej końcówce, głównie za sprawą młodych wilczków Urbana - Majkowskiego, Rybusa czy Borysiuka, Legia znacznie ożywiła swoją grę, ale nie wystarczyło na pokonanie choćby raz golkipera rywali. Ciekawe więc co po tym meczu zanotował sobie w pamięci Leo Beenhakker, obserwujący poczynania Rogera i jego kolegów... Legia Warszawa - KGHM Zagłębie Lubin 0:0 Żółte kartki: Mateusz Bartczak, Mate Lacić. Sędzia: Mirosław Górecki (Katowice). Widzów 2 000. Legia: Jan Mucha - Jakub Rzeźniczak, Dickson Choto, Inaki Astiz, Tomasz Kiełbowicz - Miroslav Radović, Aleksandar Vuković, Jakub Wawrzyniak (80. Maciej Rybus), Roger Guerreiro, Marcin Smoliński (60. Ariel Borysiuk) - Takesure Chinyama (56. Kamil Majkowski). KGHM: Aleksander Ptak - Grzegorz Bartczak, Michał Stasiak, Mate Lacić, Sreten Sretenović - Rui Miguel (81. Dawid Plizga), Mateusz Bartczak, Dariusz Jackiewicz, Maciej Iwański, Robert Kolendowicz - Michał Chałbiński (62. Szymon Pawłowski). Rewanż odbędzie się 30 kwietnia.