"Po pierwsze, fajnie, że prowadzę w takiej klasyfikacji. Tym bardziej jestem dumny, bo widzę kogo wyprzedziłem. A po meczach z Barceloną będę miał w pucharach pół setki!" - powiedział Baszczyński w "Super Expressie". W sobotę Wisła zmierzy się w ligowym meczu z Polonią Bytom. Jednak na plan pierwszy wysuwa się środowy mecz z Barceloną w 3. rundzie eliminacji Ligi Mistrzów. "Wkurzyłem się, gdy zobaczyłem, że trafiliśmy na Barcę. To był nasz największy pech. Bo niby fajnie mieć w biografii, że się z nimi grało, ale czemu już teraz? W trzeciej rundzie eliminacji liczyliśmy na kogoś łatwiejszego. Powalczymy, ale prawda jest taka, że brama do Ligi Mistrzów jest dla nas mocno przymknięta" - podkreślił "Baszczu".