Niedzielny mecz miał bardzo duże znaczenie dla broniącego się przed spadkiem z ekstraklasy ŁKS. Na stadion Górnika zwrócone też były oczy kibiców... bytomskiej Polonii, walczącej z łodzianami w dolnej strefie tabeli. Przez pierwsze pół godziny meczu Górnik praktycznie nie schodził z połowy gości. Ten hokejowy "zamek" przyniósł gospodarzom trzy dobre okazje podbramkowe, z których wykorzystali jedną. Po dośrodkowaniu Magiery z lewej strony łódzcy obrońcy nie upilnowali w polu karnym Zahorskiego. Goście dopiero w ostatnim kwadransie przed przerwą spróbowali ataku. Niczego nie zwojowali, mogli natomiast stracić bramkę "do szatni", bowiem w 45. minucie po strzale Moskala piłkę z linii bramkowej wybił Mysona. W drugiej połowie lepiej zaprezentowali się goście. Cztery minuty po zmianie stron powinni wyrównać, gdyby Jovino potrafił pokonać Peskovicia w sytuacji sam na sam. Zabrzanie oddali inicjatywę, bramka dla ŁKS wisiała w powietrzu i w 67. minucie łodzianie doprowadzili do remisu. Po strzale Mili bramkarz Górnika nie utrzymał piłki, doszedł do niej Arifovic i wpakował z bliska do siatki. Górnik miał w 75. minucie wielką szansę, by ponownie objąć prowadzenie - po szybkiej akcji i podaniu Magiery Moskal nie trafił z pięciu metrów do pustej bramki łodzian. Końcówka spotkania znów przyniosła oblężenie bramki ŁKS. Tym razem bezskuteczne i mecz skończył się remisem. Trener ŁKS Marek Chojnacki: "Poziom sportowy tego meczu nie był wysoki. Górnik dominował do momentu zdobycia gola, a my dopiero potem zaczęliśmy grać w piłkę. W drugiej połowie przeważaliśmy, co przyniosło wyrównanie. W sumie uważam wynik za w miarę sprawiedliwy". Trener Górnika Ryszard Wieczorek: "W pierwszej części meczu graliśmy w piłkę, natomiast w drugiej - wolałbym się szerzej nie wypowiadać. Nie wiem co się stało z moim zespołem po przerwie. I martwi mnie to jak zagraliśmy w drugiej połowie. Muszę to spokojnie przeanalizować, bo tak być nie może". Górnik Zabrze - ŁKS Łódź 1:1 (1:0) Bramki: 1:0 Tomasz Zahorski (17), 1:1 Ensar Arifović (67). Żółta kartka - Górnik Zabrze: Adam Danch. ŁKS Łódź: Mladen Kascelan. Sędzia: Zdzisław Bakaluk (Olsztyn). Widzów 13 000. Górnik Zabrze: Boris Peskovic - Mariusz Pawelec, Adam Danch, Tomasz Hajto, Mariusz Magiera - Konrad Gołoś (67. Piotr Madejski), Michał Pazdan, Jerzy Brzęczek, Marko Bajić (60. Piotr Gierczak), Tomasz Zahorski - Tomasz Moskal (78. Dawid Jarka). ŁKS: Bogusław Wyparło - Paulinho Jose, Tomasz Kłos, Marcin Adamski, Arkadiusz Mysona - Łukasz Madej (68. Mieczysław Sikora), Mladen Kascelan, Sebastian Mila (92. Adrian Woźniczka), Robert Szczot - Jovinio, Ensar Arifović (81. Adrian Świątek).