Dodał, że po 30 latach spędzonych w Grecji nauczył się wraz żoną przygotowywać wiele miejscowych potraw. "Tutejsza kuchnia jest niezwykle urozmaicona, śródziemnomorska, z różnymi rodzajami mięs i ryb. Stoły są na święta bogato zastawione. W przyszłą niedzielę na pewno we wszystkich domach i ogródkach będą się obracały rożna. Wielkanocną tradycją jest stukanie się pisankami. Kto rozbije najwięcej takich jajek +rywalom+, będzie miał szczęście" - tłumaczył z uśmiechem 52-krotny reprezentant Polski. Dodał, że z powodu epidemii koronawirusa te święta będą w Grecji inne od poprzednich. "Grecy są niezwykle otwarci, nie tylko całe rodziny, ale też sąsiedzi zwykle się zapraszają na świąteczne spotkania. Teraz muszą zostać w domach. Restauracje i tawerny są pozamykane, jednak można zamówić świąteczny catering" - przekazał. Jak podkreślił, Grecy są bardzo zdyscyplinowani. "Znoszą rygory dobrze, choć są bardzo ostre i wprowadzono je jednym +cięciem+, w pełnym zakresie. Zamknięte zostały szkoły, restauracje, kościoły, większość sklepów. Walka z wirusem trwa, zachorowań dzięki tym działaniom nie jest tak wiele. Wydaje mi się, że wszystko jest na dobrej drodze i mam nadzieję, że pod koniec kwietnia obostrzenia zostaną poluzowane" - powiedział wychowanek LKS Rodło Górniki (dzielnica Bytomia). Zaznaczył, że ulice Aten są puste, a każdorazowe wyjście z domu wymaga uzyskania pozwolenia po przesłaniu smsa z prośbą. "Spacer jest możliwy kilkaset metrów od domu. W przypadku braku zezwolenia, mogę dostać wysoki mandat. Dobrze, że ostatnio pogoda nie dopisywała, padał deszcz, więc łatwiej było zostać w domu" - zauważył były bramkarz Ruchu Chorzów, Górnika Zabrze i greckiego Panathinaikosu Ateny. Zaznaczył, że z racji obostrzeń wielu Greków, zatrudnionych w szeroko pojętej turystyce, nie pracuje, dostając państwowe zasiłki. "Mieszkańcy Aten nie mogą wyjechać w inne regiony kraju, skąd często pochodzą, także na wyspy. Jazda bez pozwolenia wiąże się z wysokim mandatem i utratą tablic rejestracyjnych" - dodał czterokrotny mistrz Polski w barwach Górnika. Podkreślił, że wszystkie rozgrywki sportowe w Grecji zostały przerwane. "W mediach nie pojawiają się żadne spekulacje na temat ich wznowienia. Balon nie jest dmuchany, sportowe sprawy ucichły. Życzmy sobie wszyscy przede wszystkim zdrowych świąt" - podsumował pracujący w Atenach jako trener bramkarzy Wandzik. Autor: Piotr Girczys gir/ pp/