Pobyt w Hiszpanii dał Płatkowi kilka odpowiedzi co do formy niektórych graczy: - Muszę przyznać, że jest grono zawodników, którzy zaskoczyli mnie in plus. Są też niestety tacy na których się zawiodłem. Szczególnie Łukasz Mierzejewski pokazał się z bardzo dobrej strony, w pewnym sensie nawet mnie zaskoczył swoją postawą. Z nowych graczy oprócz Bartosza Ślusarskiego mógł się również podobać Paweł Sasin. Jak wspomniałem byli też i tacy którzy mnie nie przekonali - Płatek nie chciał zdradzić o kogo chodzi, ale ciągnięty przez dziennikarzy za język zdradził, że ma na myśli Jakuba Kaszubę. - Cóż tu mówić, słaby jest... - powiedział. Mimo, że szkoleniowiec "Pasów" jest zadowolony ze zgrupowania, jego drużynę podczas pobytu w Hiszpanii problemy nie omijały: - Pewne negatywy były. Chodzi mi przede wszystkim o deszczową pogodę przez którą często musieliśmy trenować na sztucznej nawierzchni. To zaś spowodowało urazy kilku zawodników, ale aktualnie jest już z tym lepiej. W tym momencie z powodu różnych kontuzji nie mogę liczyć na pewno na czterech piłkarzy, Dariusza Kłusa, Sławomira Szeligę, Mariusz Sachę i Piotra Polczaka. Na tym ostatnim się zawiodłem, Piotrek po prosto zachował się nieprofesjonalnie. Nasz obrońca w meczu reprezentacji Polski z Litwą został kopnięty w łydkę. Prawdopodobnie nikomu w sztabie medycznym kadry o tym nie powiedział, tylko zaraz po meczu wsiadł w samolot i przyleciał do nas. Na miejscu okazało się, że Piotrek ma łydkę twardą jak kamień i nie może trenować przez tydzień. Nie może tak być, że piłkarz ignoruje sobie takie sprawy, przecież gdyby od razu po tym zdarzeniu przyłożył trochę lodu do bolącego miejsca to byłby dziś sprawny. Zawiodłem się na nim, mam jednak nadzieję, że wyciągnie odpowiednie wnioski z tego zdarzenia. Poza tym z Polczakiem ogólnie teraz nie jest dobrze, jego gra z Litwą nie przekonała mnie i mogę zdradzić, że jest jednym z piłkarzy którzy są w tym momencie nieco dalej od wyjściowej jedenastki. Kto wie, być może rundę wiosenną rozpoczniemy z Karwanem i Tupalskim na środku obrony? - Wracając jeszcze do zgrupowania to niezły był w naszym wykonaniu przegrany 1:2 sparing z Poli Timisoarą. Zaczęliśmy nieco bojaźliwie, ale z minuty na minutę graliśmy coraz lepiej. A od momentu wejścia na boisko Ślusarskiego wyglądało to bardzo dobrze. Trener Płatek podsumowując powoli już cały okres przygotowawczy Cracovii stwierdził, że zespół który przegrał ostatni mecz przed przerwą zimową z Arką Gdynia, uzupełniony nowymi zawodnikami powinien zapewnić "Pasom" upragnione utrzymanie się w Ekstraklasie. Cracovia ma jeszcze zaplanowane trzy sparingi. Najbliższy już w piątek z Górnikiem Łęczna, potem "Pasy" zmierzą się z GKS-em Katowice, a na zakończenie okresu przygotowawczego z Podbeskidziem Bielsko-Biała.