Najmłodszy prezes w naszej ekstraklasie stwierdził, że w jego pracy zysk nie jest najważniejszy. - Nie interesuje mnie, czy ktoś mi w taką deklarację uwierzy. Jestem tu z wewnętrznej pasji właśnie, no i chęci dokończenia tego, co zaczął mój ojciec - przyznał Dziurowicz. - O profitach pewnie pomyślę. Ale jeszcze nie teraz.