Tym samym krakowianie zrewanżowali się gospodarzom za majową porażkę 0:1, kiedy jeszcze obie drużyny walczyły o awans do 1. ligi. Festiwal strzelecki rozpoczął weteran ligowych boisk Kazimierz Węgrzyn. Rozgrywający swój 327. mecz w 1. lidze obrońca wykończył akcję Pawła Nowaka i głową strzelił pierwszą bramkę w nowym sezonie. Był to już 35 gol doświadczonego obrońcy w jego bogatej historii występów w ekstraklasie. Ekipa z Krakowa natychmiast poszła za ciosem i dwie minuty później było podwyższyła prowadzenie. Paweł Nowak dokładając tylko nogę zamknął akcję po dośrodkowaniu Marcina Bojarskiego. W 38. minucie dominująca na placu gry Cracovia zdobyła trzecią bramkę. Piotr Giza dośrodkował na głowę Piotra Bani, a król strzelców 2. ligi w poprzednim sezonie nie miał kłopotów z pokonaniem Danijela Madarica. Na dwie minuty przed końcem pierwszej połowy podopieczni Wojciecha Stawowego zadali czwarty cios. Znów z prawej strony piłkę w pole karne wrzucił Giza, minęła ona obrońców, a Nowak strzałem z woleja umieścił ją w bramce gospodarzy. Drugą połowę Zagłębie rozpoczęło z zamiarem zdobycia przynajmniej honorowej bramki, jednak akcjom "miedziowej" jedenastki brakowało wykończenia. Tymczasem W 72. minucie Cracovia zdobyła piątą bramkę. Rzut wolny z linii pola karnego wykonywał Łukasz Skrzyński. Uderzył mocno i bramkarz Zagłębia "wypluł" piłkę przed siebie. Miał pecha, bo akurat tam stał Marcin Bojarski, który technicznym strzałem go przelobował. Minutę później Marek Baster sfaulował w polu karnym Wojciecha Łobodzińskiego i arbiter podyktował rzut karny, który na gola zamienił Zbigniew Murdza. Wynik meczu w 83. minucie ustalił Rafał Piętka, który strzałem z linii pola karnego pokonał Sławomira Olszewskiego. - Bardzo cieszymy się ze zwycięstwa. Po porażce tutaj jeszcze w drugiej lidze, bardzo chcieliśmy dziś wygrać. Bardzo nas tamta porażka zabolała. Cieszę się, że nam się dziś udało. Mogę dodać, że drużyny z Dolnego Śląska w ostatnim czasie bardzo nam leżą - powiedział po zakończeniu meczu Marcin Bojarski. Zobacz opis meczu.