Hotel Remes w Opalenicy zyskał sławę dzięki Euro 2012 - przez blisko miesiąc był bazą pobytową reprezentacji Portugalii. Kibice tłumnie zjeżdżali do wielkopolskiego miasteczka na otwarte treningi Cristiana Ronalda i jego kolegów. Po ośmiu latach od mistrzostw ośrodek wciąż czerpie profity z reklamy, jaką mu zrobili Portugalczycy. Gościli tu m.in. AEK Ateny, angielski Fulham, zespoły z Cypru i Izraela, a w ostatnim roku duńskie Broendby Kopenhaga, FC Midtjylland, czy holenderski Vitesse Arnhem. W maju kadra Jerzego Brzęczka miała przygotowywać się do Euro 2020, ale pandemia koronawirusa nie tylko wywróciła kalendarz sportowy do góry nogami, ale także postawiła branżę hotelową w niezwykle trudnym położeniu. Wraz z "odmrożeniem" sportu, ośrodki sportowe, hotele wznowiły swoją działalność. Szefowie Remesa szybko przystąpili do pracy i podjęli negocjacje z zainteresowanymi klubami. - Wszystkie zespoły, które wcześniej awizowały swój przyjazd do Opalenicy latem, w związku z pandemią odwołały rezerwacje. Dlatego układam kalendarz od nowa. Zwykle pierwsze zespoły gościliśmy już po 20 czerwca, teraz będzie to przesunięte na koniec lipca, sierpień, a może nawet wrzesień - powiedział dyrektor hotelu Jakub Wrobiński. W Opalenicy zapowiada się jednak ciekawe lato i sezon letni nie musi być stracony. 27 lipca na 10-dniowe zgrupowanie przyjedzie dziewiąta drużyna ligi francuskiej AS Monaco, która rozegra na miejscu kilka sparingów m.in. z drużynami z Czech, Słowacji i polskiej ekstraklasy. Francuzi przyjadą w składzie z byłym już bramkarzem Legii Warszawa Radosławem Majeckim, ale mało prawdopodobne jest by w zespole pozostał Kamil Glik. Według włoskich mediów, reprezentant Polski jest bliski przejścia do beniaminka Serie A Benevento Calcio. Jak przyznał Wrobiński, to jednak nie reprezentant Polski miał wpływ na podjęcie decyzji szefów klubu z Monaco o miejscu zgrupowania. - Świat jest mały. Okazało się, że trener bramkarzy Fulham, drużyny, która gościła u nas w 2017 roku, jest obecnie w sztabie szkoleniowym AS Monaco. Dlatego Robert Moreno, który obecnie prowadzi francuski zespół, miał wszystkie informacje z pierwszej ręki - wyjaśnił. W połowie lipca z kolei w wielkopolskim ośrodku gościć będą piłkarki mistrza Francji i pięciokrotnego zwycięzcy Ligi Mistrzów Olympique'u Lyon. - To taki Real Madryt kobiecego futbolu. Będą u nas przygotowywać się do dokończenia sezonu Ligi Mistrzów zaplanowanego na sierpień. To zupełnie dla nas nowy rynek, ale jednocześnie bardzo atrakcyjny i na pewno podniesie prestiż naszego hotelu. Tak na marginesie, pierwszy raz sprzedawałem hotel przez Zooma (aplikacja do wideoczatów - PAP), chodziłem z komórką po obiekcie i pokazywałem im jak on wygląda. Wyszło chyba dobrze, skoro zdecydowali się zarezerwować - opowiadał dyrektor hotelu.