Rivaldo, który ostatnio grał w trzecioligowej drużynie Mogi Mirim w ojczyźnie, miesiąc temu spełnił swoje największe marzenie: wystąpił w meczu wspólnie z 18-letnim synem Rivaldinho. "Dziś informuję wszystkich kibiców na świecie, że moja historia, jako piłkarza, dobiegła końca. Nie brakowało przeszkód, wyzwań, wahań i rozczarowań, ale wszystko to blednie przy sukcesach i innych pięknych chwilach" - wspominał piłkarz. Rivaldo rozpoczął profesjonalną karierę w 1991 w Santa Cruz, choć wcześniej był zawodnikiem klubu Paulista, w którym nie zagrał ani razu. Trzy lata później grał już w Palmeiras, skąd rozpoczął drogę na szczyt. Po zdobyciu mistrzostwa kraju w 1994 roku został zawodnikiem hiszpańskiego Deportivo La Coruna, a dwa lata później trafił do Barcelony. Zdobył dwukrotnie mistrzostwo kraju (1998 i 1999) i sięgnął po Puchar Hiszpanii oraz Superpuchar Europy. W 2002 przeniósł się do Milanu, z którym triumfował w Lidze Mistrzów i Pucharze Włoch (2003). Ponownie mógł cieszyć się także z europejskiego Superpucharu. Później występował jeszcze w innych klubach w Grecji, Uzbekistanie i Brazylii, w których dodał kolejne trofea do swojej kolekcji. Z drużyną narodową triumfował nie tylko w Korei i Japonii w 2002 roku, ale też w rozgrywkach o mistrzostwo Ameryki Południowej (Copa America) w 1999. "Zbudowałem karierę na cudzie - opuściłem klub Paulista bez grosza przy duszy i z niekorzystnymi opiniami lekarzy i trenerów. A jednak spełniłem swoje marzenia. Pozostawiam po sobie historię, która może służyć jako przykład, a raczej dowód na to, że w życiu warto walczyć o cele, w które się wierzy" - podsumował Rivaldo.