Do zdarzenia doszło w 60. minucie meczu. Najbardziej doświadczony zawodnik opolskiej Odry, 37-letni Drąg nagle osunął się - nieatakowany przez nikogo - na murawę. Błyskawicznie została mu udzielona pomoc. Z informacji zamieszczonej na stronie internetowej gospodarzy wynika, że u piłkarza nastąpiło zatrzymanie akcji serca. Przywrócił ją, stosując masaż, policjant znajdujący się na stadionie. Sportowiec odzyskał przytomność jeszcze na boisku. Trafił do szpitala w Namysłowie, gdzie, jak powiedział wiceprezes opolskiego klubu Ireneusz Gitlar, pozostanie na obserwacji do poniedziałku. Wieczorem Drąg miał się czuć już dobrze. Według działacza nie potwierdziła się teza, że zawodnik miał zawał. - Bardzo się o niego martwimy i mamy nadzieję, że wróci do nas jak najszybciej - zaznaczył Gitlar.