Jak przyznał po losowaniu prezes i trener Unii Remigiusz Trawiński, faworytem tej rywalizacji był zespół duński. I rzeczywiście początek spotkania należał do drużyny gości. Dunki wypracowały kilka dobrych podbramkowych sytuacji. Nerwowo grająca raciborska obrona trochę się pogubiła, ale bez konsekwencji. Po kwadransie piłkarki Unii śmielej ruszyły do przodu i okazało się, że "nie taki diabeł straszny". W 37. minucie wyprowadziły kontrę, Anna Żelazko precyzyjnie podała do Agnieszki Winczo, która technicznym strzałem pokonała wychodzącą bramkarkę Broendby. Trzy minuty później mogło być 2-0, znów uderzyła z bliska Winczo, tym razem Stina Petersen obroniła. Podczas przerwy w szatni Broendby musiało dojść do "męskich" rozmów, bowiem drugą połowę Dunki zaczęły bardzo ofensywnie. I po dziewięciu minutach wyrównały. Po dośrodkowaniu Sanne Nielsen z rzutu rożnego Signe Andersen strzałem głową pokonała polską bramkarkę. Dunki nie chciały poprzestać na remisie, przyspieszyły grę i atakowały dalej. Szybko przyniosło to efekt. Po wrzucie z autu w polu karnym Unii najwyżej wyskoczyła Camilla Larsen, dając swojej drużynie prowadzenie. Raciborzanki nie były w stanie stworzyć w końcówce zagrożenia pod bramką rywalek, które kontrolując przebieg wydarzeń na boisku utrzymały korzystny rezultat. Unia Racibórz - Broendby 1-2 Bramki: 1-0 Agnieszka Winczo (37), 1-1 Signe Andersen (54-głową), 1-2 Camilla Larsen (67-głową). Żółta kartka: Anna Żelazko (Polska) Sędzia: Katalin Kulcsar (Węgry). Widzów: 3000. Unia: Daria Antończyk - Marlena Hajduk, Marta Mika, Hanna Konsek - Patrycja Wiśniewska, Paulina Kawalec (68. Olga Sokolenko), Anna Żelazko, Patrycja Pożerska, Ivana Bojdova (31. Marta Stobba) - Agnieszka Winczo, Anna Sznyrowska. Broendby: Stina Petersen - Theresa Nielsen, Signe Andersen, Malene Olsen, Cecilie Sandvej - Lene Jensen (74. Christina Kragh), Nanna Christiansen, Anja Thorsen (59. Emma Madsen), Tina Rasmussen (79. Anette Ancker) - Camilla Jensen, Sanne Nielsen.