"O Lidze Mistrzyń myślałem już od dawna, wszystko zostało wstępnie opracowane, ale dopiero teraz, kiedy mamy pewność tytułu możemy na przykład rozmawiać z potencjalnymi sponsorami" - powiedział twórca, trener i prezes Medyka Roman Jaszczak. Jego podopieczne niedzielną wygraną 2-0 z AZS PSW Biała Podlaska przypieczętowały kwestię mistrzostwa na pięć kolejek przed końcem sezonu ekstraligi. "Klub istnieje 29 lat, od 1993 roku gramy w ekstralidze. Zaczynaliśmy od małej, szkolnej drużyny. Dziś szkolimy w profesjonalnym klubie 200 zawodniczek, z którymi pracuje dziesięciu trenerów" - dodał Jaszczak. System szkolenia w Medyku zaczyna się podczas zajęć w sekcjach istniejących w sześciu szkołach podstawowych, gdzie z najmłodszymi pracują m.in. aktualne zawodniczki klubu. Potem dziewczyny uczą się w Szkole Mistrzostwa Sportowego, a następnie w Licealnym Ośrodku Szkolno-Sportowym. "Chcemy je wyszkolić pod względem piłkarskim, ale też po prostu dobrze przygotować do życia" - powiedział Jaszczak. Podkreślił, że mistrzostwo wywalczył zespół budowany przez cztery lata. Zdobycie tytułu spowoduje, że najmłodsza część kadry klubu praktycznie nie będzie miała wakacji. Rozgrywki juniorskie kończą się bowiem w drugiej połowie czerwca, a już 3 lipca zacznie się pierwsze zgrupowanie w Sokółce. Później Medyk pojedzie do Bułgarii. W pierwszych dniach sierpnia startuje zarówno ekstraliga, jak i turnieje LM. W ostatnich pięciu sezonach złote medale MP zdobywała Unia Racibórz, która zimą z powodu problemów finansowych została wycofana z ligi. Raciborzanki grały też w LM. Nigdy nie zdołały awansować do 1/8 finału. W ostatnim występie w październiku 2013 odpadły w 1/16 finału z tureckim Konak Belediespor (1-2 na wyjeździe, 0-0 u siebie). "Zdajemy sobie sprawę, że gra na krajowym podwórku to coś innego niż rywalizacja w LM. Dlatego w lipcu zagramy sparingi z zagranicznymi ekipami (m.in. reprezentacje Łotwy i Bułgarii). Finansowo "ogarniemy" to wszystko na pewno" - zaznaczył trener koninianek. Przyznał, że chciałby przed startem przygotowań wzmocnić bardzo młodą drużynę jedną, dwoma zawodniczkami. "Powiedziałem dziewczynom po wygranym niedzielnym meczu, że wywalczyć mistrzostwo kraju jest bardzo trudno. Czekaliśmy na to długo. Ale obrona będzie jeszcze trudniejsza" - zakończył Jaszczak.