W 1/4 finału PP zmierzą się: Zawisza Bydgoszcz ze Śląskiem Wrocław, Zagłębie Sosnowiec z Cracovią, Chojniczanka Chojnice z Legią Warszawa i KGHM Zagłębie Lubin z Lechem Poznań. "Kiedy w 1/8 finału Legia grała z Lechią Gdańsk, kibicowałem biało-zielonym, bo jestem ich wychowankiem, ale w Chojnicach wszyscy chcieli trafić na stołeczną drużynę. I trudno się dziwić. Legia to wielka marka i najlepszy polski zespół. Większość moich zawodników nie miała jeszcze okazji rywalizować z tak klasową ekipą" - powiedział trener Chojniczanki Mariusz Pawlak. W pierwszej lidze ekipa z Chojnic spisuje się słabo - cztery ostatnie występy zakończyła porażkami i z 14 pkt zajmuje 16. pozycję w tabeli. W PP wiedzie się lepiej. Pokonała drugoligową Siarkę Tarnobrzeg 4-1, w rzutach karnych wyeliminowała Arkę Gdynia, a po dogrywce PGE GKS Bełchatów. Teraz poprzeczka będzie jednak zawieszona znacznie wyżej. "Mamy dla Legii wielki respekt i szacunek, co nie znaczy, że ustawimy się na wskroś defensywie i będziemy tylko wybijać piłkę po autach. Na pewno nie zaparkujemy w swoim polu karnym autobusu. Chcemy zagrać ofensywnie, ale rozważnie. Bo kto nie chciałby strzelić Legii gola? Wierzę, że to spotkanie będzie w Chojnicach długo i dobrze wspominane" - dodał Pawlak. 17-krotni triumfatorzy rozgrywek pojadą do Chojnic po ligowej porażce z Lechem Poznań (0-1). Pod wodzą Stanisława Czerczesowa legioniści grają ładniej dla oka niż za czasów Henninga Berga, ale punktów w Ekstraklasie i Lidze Europejskiej znacząco im nie przybywa i do prowadzącego w tabeli ligowej Piasta Gliwice wciąż tracą osiem. Na pucharowy sukces bardzo liczą też w Poznaniu, gdyż finalistom poprzedniej edycji trudno będzie o triumf w lidze. Na drodze "Kolejorza", który pod wodzą Jana Urbana zanotował remis z Ruchem Chorzów i wygrane z Fiorentiną w Lidze Europejskiej oraz w niedzielę z Legią, stanie KGHM Zagłębie Lubin. Pierwsza potyczka w środę na Dolnym Śląsku. "Widzę, że ta drużyna powoli zaczyna się odradzać. Potrzebujemy jednak dłuższej passy zwycięstw" - zaznaczył Urban po prestiżowej wygranej w stolicy. O przedłużenie serii nie będzie łatwo, bo w Lubinie też apetyty są zaostrzone. "Jest w nas sportowa złość i będziemy chcieli to pokazać w meczu Pucharu Polski" - powiedział szkoleniowiec "Miedziowych" Piotr Stokowiec po sobotnim spotkaniu ligowym z Górnikiem Łęczna, które jego piłkarze zremisowali 0-0, nie wykorzystując przy tym rzutu karnego. W sierpniu ligowe starcie w Lubinie gospodarze wygrali 2-1. Ćwierćfinały zainauguruje we wtorek w Bydgoszczy pojedynek Zawiszy ze Śląskiem. W poprzednim sezonie obie drużyny rywalizowały jeszcze w ekstraklasie i dwukrotnie górą byli wrocławianie. Zawisza po spadku myśli o powrocie do elity i na razie jest w tabeli zaplecza na trzecim miejscu, z kolei Śląsk w ekstraklasie zajmuje 13. lokatę. Ostatnia para to aktualny lider 1. ligi Zagłębie Sosnowiec kontra robiąca furorę w Ekstraklasie Cracovia. Beniaminek zaplecza Ekstraklasy w pucharowej rywalizacji odprawił z kwitkiem już czterech rywali, w tym m.in. Górnika Zabrze. "Pasy" w drodze do czołowej ósemki rozgrywek wyeliminowali już dwóch pierwszoligowców - Dolcan Ząbki i GKS Katowice. Na Stadionie Ludowym można się spodziewać dużej liczby goli, gdyż obie drużyny w swoich ligach są drugie pod względem skuteczności. Rewanże zaplanowano na 17/18 listopada, a półfinały zostaną rozegrane już wiosną 2016. Finał - tradycyjnie - 2 maja na Stadionie Narodowym w Warszawie. Program pierwszych meczów ćwierćfinałowych piłkarskiego PP: wtorek, 27 października Zawisza Bydgoszcz - Śląsk Wrocław (godz. 18.00; sędzia: Paweł Raczkowski z Warszawy) Zagłębie Sosnowiec - Cracovia (20.30; Marcin Borski z Warszawy) środa, 28 października Chojniczanka Chojnice - Legia Warszawa (18.00; Tomasz Wajda z Żywca) KGHM Zagłębie Lubin - Lech Poznań (20.30; Paweł Gil z Lublina)