Mimo straty dwóch punktów (dopiero pierwszych w tym sezonie), "Kanonierzy" kontynuują swoją wspaniałą passę kolejnych ligowych meczów bez porażki. Rywale już po raz 46. nie potrafili znaleźć recepty na pokonanie podopiecznych Arsena Wengera. Na Highbury wszystko zaczęło się po myśli "The Gunners". W 31. minucie Vieira zagrał ze środka pola w stronę wychodzącego na czystą pozycję Thierry'ego Henry i ten precyzyjnym strzałem przy słupku umieścił piłkę w siatce. Kiedy po przerwie fani spodziewali się kolejnych bramek swoich pupili, w 63. minucie Jay Jay Okocha dośrodkował na głowę Radhi'ego Jaidi i Tunezyjczyk nie dał szans Lehmannowi. Niespełna trzy minuty, później, po kapitalnej akcji Ljungberga, prowadzenie dla Arsenalu odzyskał Robert Pires, jednak ostatnie słowo należało do gości. Cenny punkt zapewnił "Kłusakom" na pięć minut przed końcowym gwizdkiem Henrik Pedersen. Duńczyk wykorzystał zamieszanie w polu karnym "Kanonierów" i lekkim, ale precyzyjnym strzałem ustalił wynik spotkania. Na swój debiut na angielskich boiskach doczekał się wreszcie Tomasz Kuszczak. Pozyskany z Herthy polski golkiper West Bromwich Albion rozegrał całe spotkanie w meczu z Fulham. 22-letni Polak był bezradny w 72. minucie, kiedy to prowadzenie dla gości zdobył Andy Cole. Remis beniaminkowi uratował na dwie minuty przed końcem sprowadzony z Arsenalu Nigeryjczyk Nwankwu Kanu. Szlagierowe spotkanie tej serii spotkań rozegrane zostanie w poniedziałkowy wieczór. Manchester United gościć będzie na Old Trafford FC Liverpool z Jerzym Dudkiem w składzie. Zobacz wyniki 6. kolejki angielskiej Premier League