- W klubie wyczuwa się nerwową atmosferę. W środę gramy bardzo ciężki mecz z Zenitem St. Petersburg. Jak przegramy, to może być już pozamiatane - powiedział Piechna w "Przeglądzie Sportowym". Na trzy kolejki przed końcem rozgrywek Torpedo zajmuje przedostatnie, spadkowe miejsce w tabeli. Do bezpiecznej lokaty tracą sześć punktów. - Przełomowym momentem meczu była niewykorzystana "jedenastka" (Karnego wypracował Piechna- przyp. red.). Gdybyśmy ją strzelili, to na pewno wygralibyśmy ten mecz. Od kilku kolejek trener wprowadza do zespołu graczy z rezerw. Jesteśmy z Marcinem Kusiem od nich lepsi, ale trenerzy wolą tu stawiać na swoich - dodał popularny "Kiełbasa".