Na Nou Camp bohaterem wieczoru był Samuel Eto'o. Kameruńczyk, który przecież przez kilka sezonów był gwiazdą klubu z Balearów, nie miał sentymentów dla swoich byłych kolegów i jeszcze w pierwszej połowie, w niespełna trzy minuty, dwukrotnie zaskoczył golkipera rywali. Goście kończyli mecz w "9", gdyż w drugiej połowie czerwone kartki otrzymali Ballesteros oraz Farinos. <A href="http://nazywo.interia.pl/pilka_n/his/1/tabela">Zobacz tabelę hiszpańskiej Primera Division</a>