Pawłowski, pięciokrotny reprezentant Polski, ma jeszcze tylko przez rok ważną umowę z Zagłębiem. Piłkarz sporo czasu spędził w Wielkopolsce - najpierw w szkółce MSP Szamotuły (pod koniec ubiegłego roku przejętej przez Lecha), a później w Mieszku Gniezno. W barwach tej ostatniej drużyny grał zresztą na stadionie przy Bułgarskiej - w drugiej lidze i w finale okręgowych rozgrywek o Puchar Polski. Działacze Lecha nie dopatrzyli się jednak w 20-latku z Gniezna potencjalnej gwiazdy - w 2007 roku piłkarz trafił do Zagłębia Lubin, z którym zdobył mistrzostwo Polski, później karnie został zdegradowany do pierwszej ligi, by znów wrócić do elity. Atutem Pawłowskiego jest szybkość, ale to zawodnik, który strzela mało bramek (w ekstraklasie zaledwie cztery), a do tego często jest kontuzjowany. Działacze Zagłębia mogliby go zatrzymać w Lubinie, ale tylko do czerwca. Ponieważ umowa Pawłowskiego w Lubinie obowiązuje do końca roku, latem będzie mógł już podpisać kontrakt z nowym pracodawcą. Z wiarygodnego źródła wiemy, że rozmowy obu klubów w tej sprawie są bardzo zaawansowane. Alternatywą dla Pawłowskiego mógłby być Maciej Małkowski z GKS Bełchatów - ten piłkarz ma w kontrakcie kwotę odstępnego (400 tys. euro).