W składzie Anderlechtu zabrakło reprezentanta Polski, Marcina Wasilewskiego, który musiał odcierpieć karę za nadmiar żółtych kartek, ale jego zastępca Nemanja Rnić bynajmniej nie stanął na wysokości zadania, ponieważ w 39. minucie osłabił swój zespół. Mechelen objęło prowadzenie w 47. minucie, wykorzystując grę z przewagą jednego zawodnika. Do siatki piłkę posłał uderzeniem z 30 metrów Bjorn Vleminckx. W 67. minucie niedoceniani gospodarze prowadzili już 2:0. Golkipera gości zmusił do kapitulacji Giuseppe Rossini. Podopiecznych Ariela Jacobsa stać było tylko na honorowe trafienie. Tom De Sutter zamienił w 77. minucie na gola podanie Mbarka Boussoufy. Zespół "Wasyla" nadal przewodzi tabeli, ale ewentualne niedzielne zwycięstwo Standardu Liege nad Racingiem Genk może zmienić ten stan rzeczy. KV Mechelen zanotowało czwartą ligową wygraną z rzędu i przerwało trwającą od dłuższego czasu serię zdecydowanych porażek ligowych z "Fiołkami" na własnym terenie. KV Mechelen - Anderlecht Bruksela 2:1 (0:0) 1:0 Vleminckx 47. min 2:0 Rossini 67. min 2:1 De Sutter 77. min Czerwona kartka: Rnić (39.) - Anderlecht Żółte kartki: Mechelen - Van Hoevelen (34.), Mununga (75.), Asare (86.) Anderlecht - Biglia (75.), Jakowienko (80.), Boussoufa (81.) Sędziował: Luc Wouters