W czwartkowych półfinałach szóstej edycji Pucharu Konfederacji Francja zagra z Turcją, a Kamerun z Kolumbią. Brazylijczycy musieli wygrać to spotkanie i od pierwszego gwizdka przystąpili do szturmu tureckiej bramki. W 7. minucie po dośrodkowaniu Klebersona, głową strzelał Ilan i tylko słupek uratował Rustu od utraty bramki. Dziesięć minut później piłkę z linii bramkowej po strzale Adriano wybił Bulent. Napastnik Parmy zrehabilitował się za wcześniejszą sytuację w 23. minucie, kiedy to po dokładnym zagraniu Lucio wyprowadził mistrzów świata na prowadzenie. Bramka ta zbytnio uspokoiła poczynania "Canarinhos". Inicjatywę momentalnie przejeli podopieczni Senola Gunesa i efektem przewagi trzeciej drużyny azjatyckiego mundialu była bramka zdobyta osiem minut po przerwie. Po znakomitym podaniu Ibrahima sprytnym lobem pokonał Didę młody napastnik Trabzonsporu, Karadenis Gokdeniz. Podopieczni Carlosa Alberto Parreiry, aby myśleć o awansie do półfinału, znów musieli zdobyć gola, ale znakomite akcje Ronaldinho nie potrafili wykończyć celnym strzałem jego partnerzy. Co nie udało się Brazylijczykom udało się ich rywalom. Po znakomicie wyprowadzonym kontrataku przez Basturka drugiego gola dla Turcji zdobył Okan Yilmaz. Już w doliczonym czasie gry wyrównał po ładnym uderzeniu zza pola karnego Alex, ale był to gol na pożegnanie "Canarinhos" z Pucharem Konfederacji. W drugim meczu grupy B Kamerun, który już wcześniej zapewnił sobie awans, bezbramkowo zremisował z grającą już tylko o prestiż reprezentacją Stanów Zjednoczonych. Przez większą część meczu przewagę posiadali Amerykanie, którzy bardzo chcieli odnieść pierwsze - po dwóch porażkach - zwycięstwo w turnieju. Na przeszkodzie stanął im jednak świetnie dysponowany golkiper drużyny Kamerunu, Eric Kwekeu. Grające w rezerwowym składzie "Nieposkromione Lwy" ograniczały się do prób wyprowadzania kontr i ostatecznie zgromadzeni na stadionie kibice nie zobaczyli żadnej bramki. Wyniki ostatnich meczów grupy B: Brazylia - Turcja 2:2 (1:0) Bramki: dla Brazylii - Adriano 23, Alex 90; dla Turcji - Gokdeniz Karadeniz 53, Okan Yilmaz 81. Czerwona kartka: Ronaldhinho (Brazylia, 90). Sędziował: Markus Merk (Niemcy). Widzów: 29 tys. Brazylia: Dida - Juan, Lucio, Gilberto (72 Kleber), Maurinho - Kleberson, Emerson, Ricardinho (65 Alex), Ronaldinho - Ilan (62 Gil), Adriano Turcja: Rustu - Fatih, Alpay, Bulent, Ibrahim - Selcuk, Ergun (73 Toraman), Volkan (36 Okan Yilmaz, 90 Serkan), Gokdeniz, Basturk - Tuncay USA - Kamerun 0:0 USA: Tim Howard; Steve Cherundolo, Carlos Bocanegra, Chris Armas, Danny Califf; Bobby Convey, Eddie Lewis (81-DaMarcus Beasley), Kyle Martno (55-Landon Donovan), Cory Gibbs; Jovan Kirowski (68-Earnie Stewart), Clint Mathis. Kamerun: Erik Kwekeu; Ngassam Falemi, Lucien Mettomo, Pierre Njanka, Thimothee Atouba, Joel Epalle; Achille Emana, Gustave Bahoken (82-Geremi), Valery Mezague (74-Modeste MBami), Mohamadou Idrissou; Joseph-Desire Job (74-Samuel Eto'o). Emana, Job (72 Etoo) Sędziował: Mark Shield (Australia). Tabela: M Z R P Bramki Pkt 1. Kamerun 3 2 1 0 2:0 7 2. Turcja 3 1 1 1 4:4 4 3. Brazylia 3 1 1 1 3:3 4 4. USA 3 0 1 2 1:3 1Pary półfinałowe (mecze 26 czerwca): Kamerun - Kolumbia Francja - Turcja