Messi w meczu rozgrywek o Puchar Króla był klasą samą dla siebie. Skompletował hat-tricka i Barcelona wygrała 3:1. Gdy opuszczał boisko, kibice Atletico w uznaniu wstali z miejsc i nagrodzili go rzęsistymi brawami. Na stojąco argentyńskiego gwiazdora oklaskiwał nawet obecny na Vicente Calderon trener reprezentacji Argentyny Diego Maradona. Messi po meczu na pytania dziennikarzy odpowiadał ze wzruszeniem. - To był dla mnie szczególny moment. To było coś niewytłumaczalnego. Naprawdę cudowna chwila - tłumaczył Argentyńczyk. Gdy ochłonął, dodał, że ze zwycięstwa szczęśliwa jest cała drużyna, bo przed rewanżem (14 stycznia na Camp Nou) stawia ich ono na znakomitej pozycji.