- Kluby są w wielkiej potrzebie. Rozgrywki nie ruszą dopóki nie znajdziemy długoterminowego rozwiązania problemu - powiedział prezes klubu Lanus Alejandro Maron. Wyjaśnił przy okazji, że władze drużyn pierwszej ligi odrzuciły ofertę stacji telewizyjnej, która chciała wypłacić zaliczkę w wysokości około 10 milionów dolarów, by wesprzeć zespoły przed startem rozgrywek. Pojawił się plan, by abonenci telewizji dopłacali około 3 dolarów miesięcznie, a dochód ten przekazywany byłby klubom. Propozycja prezesa Argentyńskiej Federacji Piłkarskiej (AFA) Julio Grondona została jednak odrzucona przez telewizję. Argentyńskie zespoły zaczynają odczuwać skutki kryzysu ekonomicznego. W ostatnich latach ich budżety często opierały się o sprzedaż czołowych graczy do Europy. Rynek transferowy jest jednak mniej stabilny i w kasach zaczyna brakować środków nie tylko na pensje, ale i na płacenie podatków. - Jestem zmartwiony - bez futbolu ten kraj nie może żyć - powiedział selekcjoner reprezentacji Argentyny Diego Maradona. Jednocześnie zapewnił, że przygotowania jego piłkarzy do eliminacji mistrzostw świata nie zostaną zakłócone.