Serbski szkoleniowiec, który poprowadził zespół z Łazienkowskiej do tytułu mistrzowskiego w 2002 roku, obecnie pracuje z młodzieżówką rodzimego kraju. - Miałem wiele ofert, ale nie satysfakcjonowały mnie, przy czym nie chodzi wcale pieniądze. Obecna funkcja jest wyzwaniem - wyjaśnił. - Na początek udało się wygrać z Hiszpanią 1:0. Oznacza to, że dalej liczymy się w rozgrywkach eliminacyjnych do młodzieżowych mistrzostw Europy. Okuka, wobec którego klub ze stolicy wyrównał wszystkie zaległości, przyznał, że interesuje się losami warszawskiego zespołu. - Na bieżąco sprawdzam w Internecie wszystkie doniesienia z Legii. Również występy reprezentacji Polski. Bardzo dobrze, że wygraliście z Azerbejdżanem i Irlandią Płn. - stwierdził Okuka. - Moi rodacy w Serbii zobaczyli, że w Polsce gra się niezłą piłkę. Ucieszyłem się, że trener Paweł Janas powołał legionistów: Boruca, Kiełbowicza i Saganowskiego, który strzelił dwa gole. Szkoda, że zabrakło go w meczu z Irlandią. Cieszy też fakt powrotu do kadry Karwana. Serb poświęcił też kilka słów nowemu szkoleniowcowi Legii Jackowi Zielińskimu. - Radzi sobie całkiem nieźle. Dokonał kilku radykalnych zmian w organizacji gry - powiedział. - Trzon zespołu wciąż stanowią zawodnicy z mojej drużyny, ale dobrze, że daje szansę młodym piłkarzom.