- Zainteresowanie pucharem Intertoto w Polsce od kilku sezonów nie zmienia się. W zeszłym roku mieliśmy dwa miejsca i zgłosiły się dwa zespoły: Odra Wodzisław i Polonia Warszawa. W tym sezonie zgłosiła się tylko Odra - powiedział Pawłowi Sikorze z radia RMF szef Departamentu Rozgrywek PZPN, Marcin Stefański. - Trzeba patrzeć realnie. Siła polskich drużyn i długie eliminacje powodują, że ciężko zakwalifikować się do Pucharu UEFA. Rola Pucharu Intertoto jest jednak inna niż "poważnych" rozgrywek międzynarodowych - uważa Stefański. - Można go traktować jako element treningowy i przetarcie przed sezonem. Istotne są również względy finansowe. Za start w Pucharze Intertoto wypłacane są pieniądze. W zeszłym roku, mimo słabego występu z Shamrock Rovers, Odra zarobiła na transfer jednego z piłkarzy. Konkretna kwota zależy od rywala, jednak przy rywalizacji ze słabszym zespołem np. z Białorusi wodzisławianie mogą zarobić nawet 200 tysięcy złotych.