Włodarz "The Blues" owszem pozwoli napastnikowi rodem z Wybrzeża Kości Słoniowiej na przeprowadzkę do stolicy Katalonii, ale pod warunkiem, że na Stamford Bridge zawita... Lionel Messi. Prezydent "blaugrany" Joan Laporta nie wykazywał jak dotychczas żadnych oznak szaleństwa, więc trudno przypuszczać, że pozbędzie się nowego idola "cules" z Camp Nou. Szastający milionami Abramowicz wymarzył sobie jednak nowy "magiczny" duet w swojej drużynie. U boku Messiego w ekipie Chelsea miałby również grać... Kaka! Silvio Berlusconi oraz nieco ekscentryczny Adriano Galliani także na szalonych nie wyglądają, ale skoro kiedyś zarzekali się, że Andrij Szewczenko nigdy nie przejdzie do Chelsea (a przeszedł!), tak i teraz na wszelki wypadek niczego nie wykluczajmy...