Góralczyk szkoleniowcem polonistów został w poniedziałek. Zastąpił Jana Urbana, który niedawno zrezygnował z prowadzenia zespołu po tym, jak prezes Damian Bartyla przegrał w drugiej rundzie wybory na prezydenta Bytomia. Urban nie akceptował warunków, w jakich trenują piłkarze Polonii. "Niestety, baza nie jest mocną stroną tego miasta i przerzucanie zajęć raz tutaj, raz tutaj, było męczące. Polonia ma szansę na utrzymanie, to zależy jednak od wielu czynników. Jest kilka pozycji, które trzeba wzmocnić i jeżeli wiosną gra będzie skuteczniejsza, to myślę, że ten zespół stać na dalszy byt w ekstraklasie" - mówił Urban żegnając się z klubem. "Nie jestem przerażony. Baza, jaką mamy do dyspozycji jest ... jaka jest. I musimy sobie poradzić w tych warunkach. Rozmawiałem z władzami klubu na tematy personalne. Na pewno dojdzie jedna osoba do sztabu szkoleniowego, czekają nas jeszcze dalsze negocjacje na temat ewentualnych wzmocnień" - powiedział Góralczyk, który przez ostatnie półtora roku pracował z kadrą Polski kobiet. W Polonii dwa lata wcześniej był asystentem Michała Probierza. "Celem drużyny wiosną będzie zapewnienie sobie utrzymania w ekstraklasie. Nie należy jednak traktować tego jako plan maksimum. Będziemy walczyć o zwycięstwo w każdym meczu i o jak najwyższe miejsce w końcowej tabeli" - dodał nowy szkoleniowiec bytomian. Na półmetku rozgrywek drużyna zajmuje 13. miejsce w ekstraklasie.