Wisła strzeliła więcej bramek niż ostatnie 13 zespołów, które przyjeżdżały na pucharowe mecze, razem. To będzie dłuuuga zima dla piłkarzy Franka Neubartha. Po odpadnięciu z Pucharu Niemiec sześć dni temu, teraz byli bezsilni wobec Wisły. Ten mecz miał być pożegnaniem z fanami przed zimową przerwą w rozgrywkach i choć gospodarze starali się z całych sił nie udało im się zejść z boiska z twarzą. Chociaż trener rzucił w wir walki niedawno kontuzjowanych piłkarzy, to i tak nie wystarczyło. Ebbe Sand i Victor Agali zmarnowali okazje, żeby strzelić na 2:2 - mówi Neubarth - potem rzuciliśmy wszystko na jedną szalę i zostaliśmy jeszcze dwukrotnie skarceni. Manager Rudi Assauer nie chciał zdradzić, jakie kroki podejmie po tej porażce. Podkreślał, jak ważna dla morale drużyny jest ostatnia kolejka bundesligi - wyjazdowy mecz z Bayernem. Wynik skomentował tak - Jest różnica pomiędzy dzisiejszą drużyną a tą z 1997 - tamta była jednym zespołem, gdybyśmy zagrali zespołowo, osiągnelibyśmy dużo więcej. Niemieckie media zgodnie chwalą Kamila Kosowskiego jako najlepszego piłkarza polskiej ekipy. To on według SportBild sprawił, że było to "upokorzenie doskonałe". Jego gra w duecie z Żurawskim nie przeszła niezauważona i pewnie będzie to silnym argumentem dla klubów, które chcą ich kupić. Wczorajszy mecz to najwyższa porażka w Europejskich Pucharach w historii kubu z Gelsenkirchen. Niemcy porównują ten zawód do przegranego w ostatnim meczu Mistrzostwa Niemiec w 2001 roku. Wtedy szansa była większa, a piłkarze i tak ją zmarnowali. Na ogół chętnie udzielający wywiadów gracze Schalke dosłownie umykali do szatni. W takiej sytuacji kibice najczęściej wygwizdują swoją drużynę, wczoraj tego nie zrobili... byli już w drodze do domu. Reporterzy stacji RTL skwitowali to tak - "królewski błękit (barwy Schalke) wyglądał jak szare myszki". Powiedzieli po meczu: Frank Neubarth (trener Schalke 04) - Ta porażka bardzo boli. Krakowianie byli szybsi, bardziej dynamiczni. Chętnie przezimowalibyśmy w następnej rundzie Pucharu UEFA, szkoda, że to już koniec. Frank Rost (bramkarz) - To wielki zawód. Kto myślał, że po prostu ich zmieciemy, dostał teraz lekcję. Ebbe Sand (napastnik) - Kiedy Schalke przegrywa u siebie z jakąś polską drużyną 1:4, to po prostu wstyd!