Joachim Loew, selekcjoner mistrzów świata z 2014 roku, dokonał w składzie ośmiu zmian w porównaniu do meczu ze Szwajcarią w Lidze Narodów, a Florian Neuhaus debiutował w drużynie narodowej. Niemcy już na początku pierwszej połowy skierowali piłkę do siatki, ale okazało się, że strzelec - Julian Draxler - był na minimalnym spalonym. Ten zawodnik dał jednak prowadzenie naszym zachodnim sąsiadom w pierwszej doliczonej minucie. Turcy stracili piłkę na środku boiska, szybka kontra, na której końcu Kai Havertz znalazł podaniem Draxlera, a ten przerzucił piłkę nad Mertem Gunokem. Turcy wyrównali w 49. minucie. Gospodarze stracili piłkę na własnej połowie, a Ozan Tufan popisał się skutecznym uderzeniem zza pola karnego. Niemcy odzyskali prowadzenie w 58. minucie. Wymiana piłki przed polem karnym rywala zakończyła się podaniem Havertza i precyzyjnym strzałem przy słupku Neuhausa. Goście ponownie jednak wyrównali. Stało się to w 67. minucie, po kolejnym błędzie podopiecznych Loewa. Efecan Karaca zabrał piłkę Robinowi Kochowi przed polem karnym, wpadł w "16" i w sytuacji sam na sam nie dał szans Berndowi Leno. Niemcy protestowali, twierdząc, że odbiór piłki w wykonaniu Karacy był zbyt agresywny i po prostu sfaulował Kocha, ale sędzia Benoit Bastien uznał gola. Gdy w 81. minucie Niemcy po raz trzeci wyszli na prowadzenie, to wydawało się, że to był decydujący cios. Z lewej strony dośrodkował rezerwowy Robin Gosens, piłka po rykoszetach trafiła do Gian-Luki Waldschmidta, którego mocne uderzenie przełamało ręce Gunoka. Turcy potrafili jednak znowu wyrównać. W czwartej minucie doliczonego czasu gry przeprowadzili najładniejszą akcję spotkania, wymieniając kilka dokładnych podań, by wreszcie do siatki trafił Kenan Karaman. Niemcy nie potrafią wygrywać w Lidze Narodów (dwa remisy), nie potrafią też w meczu towarzyskim. <a href="https://wyniki.interia.pl/mecz-niemcy-turcja-2020-10-07,mid,677914" target="_blank">Niemcy - Turcja 3-3 (1-0)</a>