Tymczasem okazuje się, że prezes klubu Jerzy Koziński oczekiwał zdobycia w 3 meczach... 9 punktów. Tak przynajmniej donosi "Przegląd Sportowy". Adam Nawałka twierdzi, że umawiał się z prezesami, że rozliczenie z wyników może nastąpić dopiero po całym sezonie. Bardzo dobrze, jednak znamy z polskiego ligowego podwórka sytuacje, że osoby wykładające pieniądze na piłkę, a niekoniecznie się na niej znające, uważają, że wystarczy zakupić zawodników, wystawić "11" i już. A przecież piłkarska drużyna to nie samograj. Kto wie więc, czy jeśli Zagłębie nie przywiezie kompletu punktów z Ostrowca - nie będzie "do wzięcia" młody utalentowany szkoleniowiec...