18-letni piłkarz Ruchu Chorzów w ostatni piątek przechodził badania medyczne w kompleksie treningowym klubu z Londynu. "Na dzień dobry zajęło się mną czterech lekarzy, potem udałem się do szpitala, gdzie badano moje serce i zrobiono rezonanse magnetyczne kolana, czy na przykład kostek. Jestem spokojny, bo rezultaty badań wypadły bardzo dobrze" - zdradził młody piłkarz "Niebieskich". Tegoroczny maturzysta oglądał na żywo zwycięstwo Fulham nad Birmingham City, dzięki któremu ekipa ze stolicy zachowała szansę na utrzymanie w Premier League. "Atmosfera na trybunach była fantastyczna. Kibicowali nie tylko mężczyźni, ale także starsze kobiety i dzieci. Kibiców zasiadło łącznie 25 tysięcy, ale bliskość trybun i boiska wywierały niesamowite wrażenie. Ludzie przez cały mecz motywowali swoich piłkarzy" - podkreślał Maciej Sadlok.