Jego słowa to reakcja na wyniki Polaków podczas Euro 2008 i odpadnięcie Cracovii z pucharu Intertoto. Filipiak nie ukrywa, że nie jest zadowolony z postawy obu drużyn. - Jestem rozczarowany, przykro mi wobec kibiców. W Cracovii był taki sam nastrój jak przed mistrzostwami Europy i tak samo się skończyło. Jeździmy z tymi chorągiewkami po całym kontynencie, a sukcesu jak nie było, tak nie ma - rozkłada ręce. - Teraz jestem zdezorientowany. Gdzie ta polska piłka jest? Nasza reprezentacja grała dobrze w eliminacjach, a Cracovia w lidze. Po czym oba zespoły wypłynęły na szersze wody i dostały w tyłek. Jeśli nasi piłkarze są gorsi od prawie wszystkich w Europie to problem ma nie tylko Cracovia, ale cała Polska piłka - dodaje prezes "Pasów". Zdradza również, że kupując piłkarzy do swojej drużyny zamierza znaleźć takich, których nie zadawala gra "pietruszkę" i comiesięczna wypłata kilku tysięcy euro. - Większość naszych piłkarzy myśli o paru groszach, a nie o wielkiej karierze. Pytanie: co siedzi w głowach tych piłkarzy? Fantazja, czy chęć popykania sobie piłeczki? Niestety u nas większość chce być pykaczami. Brakuje mi wśród nich wizjonerów, gości na gazie. Niemniej próbujemy ich wychować. Będziemy mieszać i dojdziemy do składu, który jest ambitny i ma wizję - kończy Filipiak.