Incydent wydarzył się w grudniu ubiegłego roku w jednym z londyńskich barów. 29-letniego sprawcę rozpoznała przed sądem poszkodowana oraz dwaj towarzyszący jej mężczyźni. Piłkarz uderzył ją w głowę i złamał kość nosową. "Musimy respektować prawo. Nie możemy tolerować w naszych szeregach sportowca skazanego na 18 miesięcy więzienia i zrywamy z nim kontrakt" - powiedział prezes Wigan Dave Whelan. King zarabiał w Wigan 35 tys. funtów szterlingów (około 58 tys. dolarów) tygodniowo. To nie pierwszy jego konflikt z prawem. W 2002 roku spędził w więzieniu pięć miesięcy za kradzież samochodu. Rok później skazano go za napaść na dwie kobiety w Londynie. W 2006 roku ofiarą pobicia przez niego była kolejna kobieta.