Henry dodał, że jego firma zawarła prawomocne porozumienie kupna, które dwa razy potwierdził angielski Sąd Najwyższy w prawnej przepychance z dotychczasowymi właścicielami. Jednym z nich jest właśnie Hicks, a drugim fundusz hedgingowy Mill Finiancial, który w sierpniu przejął kontrolę nad 50-procentową częścią akcji należącą do George'a Gilletta. Hicks nie chce dopuścić do sprzedaży klubu uważając, że cena 300 milionów funtów to za mało. Jego najnowszy plan to przekonać Mill Financial do spłaty 280 milionów funtów długu wobec Royal Bank of Scotland, którego termin upływa w piątek udaremniając przejęcie klubu przez NESV. Źródła zbliżone do transakcji podały, że Hicks zniósł zakaz sprzedaży akcji narzucony przez sąd w Dallas, co miało zapobiec kupnie ich przez NESV. Powodem jest chęć zbycia przez Amerykanina udziałów właśnie Mill Financial. Martin Broughton, prezes Liverpool FC, ma jednak nadzieję, że John W. Henry, szef NESV, przyjedzie na niedzielne derby z Evertonem już w roli właściciela. - Pan Henry jest bardzo zaangażowany w tę sprawę. Według mnie uda mu się ją załatwić - stwierdził prezes Liverpool FC. "Mamy prawomocną umowę. Będziemy walczyć z Mill, Hicksem i Gillettem, aby w piątek przejąć klub. Oni podejmują ostatnią próbę, żeby utrzymać swój reżim" - napisał Henry na Twitterze. Piątek może być jednym z najważniejszych dni w historii zespołu z Anfield Road. Dostanie się pod zarząd komisaryczny w wyniku nie spłacenia pożyczki będzie oznaczać odjęcie dziewięciu punktów w tabeli Premier League. <a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-L-anglia-premier-league-sezon-zasadniczy,cid,619">Zobacz terminarz i tabelę Premier League</a>